30.10.2014

Rozdział 15

Kilkanaście minut później Mel wchodzi pewnym siebie krokiem do pomieszczenia. W tej chwili tak bardzo się od siebie różnimy. Ja, w poprutej sukience, skulona na brzegu jednej z kanap, kompletnie wystraszona i nie mogąca spokojnie oddychać. I ona: ubrana w idealnie dopasowane ciuchy, z pełnym makijażem i błyskiem w oku, jednak na jej twarzy nie widać ani cienia uśmiechu - czyli tak jak u mnie.
To nie skończy się dobrze, nie ma takiej opcji. Od początku w gdzieś tam wiedziałam, że to zły pomysł. Nie powinnam była się na to zgadzać. Ale zgodziłam się i teraz jestem tutaj, w studiu, z wściekłym Harrym, który chodzi po całym pomieszczeniu wyrywając sobie włosy z głowy. Podczas gdy moje serce prawie wyskakuje z piersi za każdym uderzeniem.
Spoglądam na dziewczynę, która dalej nie ma pojęcia o co chodzi i przez jej niewinną minę mam ochotę zacząć ją przepraszać za zepsucie całej akcji, ale nie potrafię powiedzieć ani słowa.
- Siadaj - warczy Harry, zanim Mel zdąża cokolwiek powiedzieć. Niepewnie siada obok mnie.
- O co chodzi? - pyta zdziwiona.
- Ty śmiesz mnie, kurwa, pytać o co chodzi? - prycha. - Dobrze wiesz o co. - podnosi podsłuch prosto przed oczy Mel. - Co. To. Jest? - Przez chwilę widzę na jej twarzy szok, ale Mel zaraz przybiera obojętny wyraz twarzy. Przełyka ślinę po czy mówi:
- Nie mam pojęcia co to jest, Harry. - Co ona robi? Zerkam na nią, szczerze zdziwiona, ale nie odwraca się. Nie posyła mi nawet jednego spojrzenia, które mogłoby mówić, że ma wszystko pod kontrolą. Bo ma, prawda? Ma plan, żeby nas z tego wyciągnąć, musi mieć.
- Nie kpij sobie ze mnie. To pierdolony podsłuch! - Wściekły ciska przedmiotem przez pokój a ten uderza w szklany wazon, wydając okropnie wysoki dźwięk. Mimowolnie wzdrygam się i oplatam ciaśniej ramionami.
- Harry, dobrze wiesz, że nie mam z tym nic wspólnego. Za bardzo szanuję ciebie i tę pracę, obiecała... - Zaczynam szybciej oddychać gdy brwi Harrego unoszą się w lekkim zdziwieniu. On chyba nie ma zamiaru jej uwierzyć! To nie dzieje się na prawdę, ona nie może zostawić mnie z tym samą!
-Przestań! - krzyczę pomiędzy krótkimi oddechami. Moje ręce ciężko opadają na kanapę. - Nie wrobisz mnie w to, nie mnie. To nie był mój pomysł, ja miałam tylko to nagrać. Miałam zrobić tylko to, nic więcej- zwracam się do fotografa powstrzymując szloch. Jeśli to jest to, jaką ona jest naprawdę, to nie zasługuje na moje łzy. Harry posyła Mel ostre spojrzenie, które mogłoby zabić, ale nic nie mówi. Bierze głęboki oddech i powoli zaczyna:
- Za tydzień czeka was wspólna sesja, w moim starym studiu, o 20. Po niej zdecyduję co z wami zrobić. - Otwieram szerzej oczy. Myślałam, że będzie na nas krzyczał, każe nam zrobić rzeczy, na które nie miałybyśmy ochoty, a tym czasem mamy mieć po prostu zwykłą sesje we dwójkę? To nie wydaję się być takim złym pomysłem. Mellisa w końcu spogląda w moją stronę,  przez co widzę smutek i żal w jej oczach, ale teraz jest już na to za późno.

Kieruję się do innej części pokoju, by znaleźć moją torebkę, którą bezmyślnie gdzieś rzuciłam. Po drodze słyszę, jak dziewczyna mówi do mężczyzny, że nie zgadza się na tą sesje. Że woli indywidualne zdjęcia bo jej uroda jest przyćmiewana na zdjęciach przez inne osoby i nie wygląda już tak dobrze. Prycham pod nosem, myśli tylko o sobie. Przecież to nie jest takie złe, nawet oddałabym jej pierwszy plan. Może po prostu to ja jej przeszkadzam? Nie słyszę odpowiedzi Harry'ego, ale po minię dziewczyny, domyślam się, że to nie było nic miłego, bo po chwili wybiegła z pomieszczenia ledwo powstrzymując płacz. Mam zamiar pójść w jej ślady, ale wtedy słyszę męski głos.
- Z tobą jeszcze nie skończyłem. -Przełykam powoli ślinę. Jak to ze mną nie skończył?
- Ja... O co chodzi? - pytam.
- Powiedz mi prawdę, czyj to był pomysł? Kto na niego wpadł? Wiem kiedy kłamiesz Lizzy, więc nawet tego nie próbuj, prędzej czy później i tak dowiem się prawdy, a przez kłamstwo tylko pogorszysz swoją sytuację. - Siła jego ciemnozielonych oczu zaczyna mnie przytłaczać, więc szybko odwracam wzrok. Nie wiem czy powinnam to zrobić, ale cholera, Mel miała zamiar mnie wrobić. W dodatku nie jestem pewna, czy zaraz tu nie wrócić i wszystkiego na mnie nie zwali. Nie wiem co robić.
- Do cholery, Lizzy! Kto wpadł na tak pojebany plan?! - szarpie mocno za moje ramię.
- Mel - wzdycham, gdy mnie puszcza, a moich oczach pojawiają się łzy. Nie musiał robić tego aż tak mocno. 

I ze wszystkich możliwych momentów, to właśnie teraz zaczyna do mnie docierać co ostatnio się wydarzyło. Zalewa mnie fala emocji i żadna z nich nie jest pozytywna. Straciłam wszystkich moich przyjaciół w zaledwie parę tygodni, w dodatku dwoje z nim tak na prawdę nigdy nimi nie było. Toby, chłopak którego znam tyle lat, nie chcę mnie widzieć na oczy, nawet nie zadzwonił z informacją, czy wszystko u niego w porządku. Ciekawe, czy już się przeprowadził - pewnie tak- i ciekawe, czy znalazł sobie dobrą pracę, taką, na którą zasługuję. A to tego wszystkiego podpisałam roczny kontrakt z fotografem, który od modelek wymaga więcej, niż można by przypuszczać. Kątem oka widzę, jak Harry przeczesuję nerwowo włosy, prawie wyrywając je wszystkie, by po chwili wyjść, trzaskając drzwiami. Przez ten głośny dźwięk wzdrygam się i opadam bezwiednie na ziemię z całą twarzą pokrytą łzami. Co zrobiłam nie tak? Czym sobie na to zasłużyłam?
Nawet teraz nie mogę mieć chwili spokoju tylko dla mnie, bo ktoś właśnie wchodzi do pomieszczenia. Mam nadzieję, że to nie Kim, nie chcę, aby widziała mnie w takim stanie. Staram się ukryć za stolikiem by poczekać aż ten ktoś wyjdzie, ale już po chwili słyszę stukot obcasów zmierzający w moją stronę. Spoglądam na postać, która teraz kuca obok mnie.
- Nie chcę cię widzieć - warczę, wycierając twarz.
- Lizzy, przepraszam - mówi i sama powoli się załamuje. - Pozwól mi wytłumaczyć.
- Nie! Mel, jak mogłaś? Byłyśmy w tym obie! - Wstaję z podłogi, co również robi dziewczyna. Lekko popycham ją do tyłu, przez co się zatacza ale nie upada. - Chciałaś mnie zostawić, po tym wszystkim! A to był twój pomysł, wpakowałaś mnie w to i chciałaś... - nie wytrzymuję i znowu wybucham płaczem. Melissa po chwili obejmuje mnie ramionami, co natychmiast przyjmuję.
- Przepraszam... - szepcze Mel - Harry zadzwonił i myślałam, że to kolejna sesja. Ale kiedy weszłam tu i cię zobaczyłam, a później to co mi pokazał, zaczęłam panikować. Myślałam, że nas pozabija. Gdybym zachowała trzeźwość umysłu, nigdy bym tego nie zrobiła. To po prostu był odruch. Przepraszam.
- Okej - odpowiadam niepewnie i odsuwam się od niej. Mam ochotę zadać jej tyle pytań, ale mimo wszystko nie mogę teraz na nią patrzeć.
- Okej? - pyta zdziwiona.
- Tak. Muszę już iść, przepraszam - cofam się o kilka kroków.
- Oh, zadzwonię do ciebie, dobrze? - pyta, gdy już jestem pod drzwiami. Odwracam się i widzę ją, jak przygląda się podsłuchowi i to powstrzymuję mnie od jakiejkolwiek odpowiedzi. Powinna to wyrzucić do kosza, albo spalić.

~~~
Rozdział by Error.
Kinss Wo: Hej. Przychodzę do was z jedną prośbą - czy każdy z was mógłby skomentować ten rozdział? Jestem mile przerażona liczbą komentarzy pod dwoma ostatnimi, choć przyznaję się, że skrycie marzyłam, że pod trzynastką dojdziecie do sześćdziesięciu komentarzy. It's nothing, Princess jest pierwszym blogiem mojego autorstwa (no i Error, ale to moja notatka, więc skupmy się na mnie ._.), który osiągną tak wiele w tak krótkim czasie. To cholernie miłe i szczerze powiedziawszy pierwszy raz czuję, że - na bloggerze, bo na bloggerze, ale gdzieś doszłam. Dziękuję więc wszystkim za bycie z nami ♥. Następny rozdział w podziękowaniu będzie jednym z najdłuższych. 
To co... skomentujecie? 

~Odstęp między dodawaniem rozdziałów zależy wyłącznie od stopnia waszego zainteresowania (czyt. ilość komentarzy).

EDIT: ERROR: SKOMENTUJCIE TO KINSS DOJDZIE JESZCZE RAZ!

57 komentarzy:

  1. jejku, cudowny ja zawsze :**

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajnie piszecie
    Rozdzial spoko
    Troche za krotki ale to nic
    Pozdrawiam i zycze weny
    JULIA x

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytam sobie rozdział, elegancko (księżniczki "W tej chwili jesteśmy tak bardzo się od siebie różnimy" to zdanie nie ma sensu :P) mam ochotę wyrzucić Mel przez okno (pamiętajcie, MEL MA ZROBIĆ WYPAD) przejmuję się moim biednym Harrym, drę się na Lizzy, żeby się ogarnęła, bo Hazz dla niej wszystko zrobi. Potem grzecznie, jak Bozia przykazała, czytam notkę, winszuję wam moje drogie panie takiego wyniku! :D Jest to ogromny sukces i cieszę się razem z w ami ;)
    A następnie....czytam Edit od Error i jebłam na podłogę :P (dobra, nie jebłam, bo leżę martwa na łóżku, ale jebłam mentalnie :3)
    I dziękuję wam za dzisiejsze dodanie rozdziału, rozweseliłyście mnie i wreszcie stała się normalna rzecz!!! Nie zwariowałam :D
    Życzę weny i do zobaczyska ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla Kinss która ma dojść przez ten komentarz?! OK spoko hahaha
    Dziewczyny odwalacie świetną robotę. Jak zwykle nie zawiodłyście mnie, bo rozdział świetny!!
    I czekam z niecierpliwością na następny rozdział!!! :3

    OdpowiedzUsuń
  5. Mel zachowała się jak ostatnia suka!..Jak mogła?? :( :(
    Nie mogę się doczekać następnego..buziaki ;* ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. kocham to opowiadanie gfhncrsvdc♥♥ Mel suko jak mogłaś!! Biedna Lizzy :( i Harry też ale jest kutasem więc zasłużył

    OdpowiedzUsuń
  7. Super piszecie!
    Czekam na next, oby jak najszybciej ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Cóż mogę powiedzieć, en rozdział był boski i za razem dziwny, no bo kurde Harry nic nie zrobił, i czuję że to dopiero cisza przed burzą. Nie mogę się doczekać aż poznam ciąg dalszy.

    OdpowiedzUsuń
  9. O boże, boże, boże!!! Ten blog jest genialny, w każdym znaczeniu tego słowa xdd Szkoda mi Lizzy ;-; Nie mogę się doczekać następnego. *_______________*
    Życzę weny girls ♥

    OdpowiedzUsuń
  10. Za krótki!! I do tego tak późno!! Ale i tak warto było czekać! Świetny rozdział! Czekam na next ~xoxo~

    OdpowiedzUsuń
  11. Kocham cię <3 i czekam z niecierpliwością na next ;*

    OdpowiedzUsuń
  12. Wspaniały rozdział, jak wszystkie inne :* wydaje mi się, że Mel od początku chciała ją wrobić, no ale zobaczymy, co będzie dalej :) świetnie piszecie i mogę Wam tylko pozazdrościć talentu :) już nie mogę się doczekać następnego <3 ^^

    OdpowiedzUsuń
  13. Biedna Lizzy. Wściekły Harry to... :D. Jak mogłaś Mel? Świetny rozdział. I czekam na długiii rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Harry nie będzie w stanie skrzywdzić Lizz na tej wspólnej sesji

    OdpowiedzUsuń
  15. Harry nigdy nie będzie w stanie skrzywdzić Lizzy. Mam taką nadzieję.

    OdpowiedzUsuń
  16. o.O Mel naprawdę chciała się tego wyprzeć! Chciała wszystko zwalić na Lizz! No tego nie spodziewałam się po niej.
    Jestem ciekawa jak to będzie z ta sesją.
    Czekam na 16 :)
    Pozdrawiam Xxx

    OdpowiedzUsuń
  17. Kocham *.* jestescie najlepsze <3333 kocham was ;*****

    OdpowiedzUsuń
  18. Super rozdzial, ale jak dla mnie to moga byc dluzsze, jakbys mogla dodawac rozdzialy co prae dni np bylo by fajnie to tyle trzym sie :*

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie lubię Mel.. Jest fałszywa tak jak te wszystkie modelki.
    Ciekawe co dalej się wydarzy... Nie mogę doczekać się next'a ❤

    OdpowiedzUsuń
  20. To ładnie się Mel zaczęła wypierać... Ciekawe co się teraz będzie działo i jak Lizzy da sobie z tym radę. Czekam na nextaaaaa :) :)

    OdpowiedzUsuń
  21. uwilbiam twgo bloga a ten rozdział jest świetny !!! należy wam sie 100 kom

    OdpowiedzUsuń
  22. Rozdział udany, gratuluję rozdziału jak i tego sukcesu, ale czemu tu sie dziwić masz talent, a to opowiadanie jest jednym z lepszym które czytam. Czekam na nn, życzę weny xxx
    Ps. Zapraszam do siebie http://makeyouloveme25.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  23. Boże! To taki trzymający w napięciu rozdział

    OdpowiedzUsuń
  24. Zgodnie z Twoją prośbą, ja-leniwiec pospolity zostawiam komentarz.
    Straszne podoba mi się Wasze opowiadanie i aż wstyd się przyznać, że to mój pierwszy komentarz, bo jestem z Wami praktycznie od początku. :)

    OdpowiedzUsuń
  25. kocham kocham kocham <3 dalej nie moge sie pozbierać po tym że harry chciał ją zgwałcić !! @kajastyles

    OdpowiedzUsuń
  26. Mam jakieś dziwnie złe przeczucie do tej sesji ;-; Czekam nn :*

    OdpowiedzUsuń
  27. Cóż ogólnie to opowiadanie bardzo mi się podoba, aczkolwiek ten rozdział był tak trochę nudny.
    Nie wiem czy Melissa serio jest taka niewinna czy udaję, jeśli to drugie to Lizzy jest naiwna.
    Coś czuję, że to raczej nie będzie zwykła sesja.
    Czekam na nn,<3

    OdpowiedzUsuń
  28. Krotko ale troche sie podzialo <3

    OdpowiedzUsuń
  29. Super rozdział czekam na nexta :)

    OdpowiedzUsuń
  30. kochamm too czytam tego bloga od dzisiaj a już sie w nim zakochałam

    OdpowiedzUsuń
  31. Mega! *.* czekam na nexta!!

    OdpowiedzUsuń
  32. ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  33. wow <33333 mam nadzieje że harry wyrzuci mel

    OdpowiedzUsuń
  34. omg uwielbiam harrego bad boya... mam nadzieje że nie zrobi nic lizzy

    OdpowiedzUsuń
  35. cudneee <3 pisz dalej

    OdpowiedzUsuń
  36. świetny rozdział.. mam wrażenie że mel jest fałszywa mam nadzieje że harry ją zwolni

    OdpowiedzUsuń
  37. <3 <3 <3 cudownee nie moge doczekać sie nexta

    OdpowiedzUsuń
  38. awww cudowny rozdział masz naprawde duży talent !! @aniahoran

    OdpowiedzUsuń
  39. kurwa, jestem ciekawa co stanie się po tej sesji. :| I jestem.taka happy,że Mel ja przeprosiła. Rozdział cudowny, czekam na nn i życzę dużo dużo weny! <3

    OdpowiedzUsuń
  40. super !!! uzależniłam sie od tego bloga

    OdpowiedzUsuń
  41. nigdy nie umiałam pisać komentarzy ale ten blog jesy napradeee supeeer

    OdpowiedzUsuń
  42. Jest nieziemski...Lubię jak Piszesz---Maria

    OdpowiedzUsuń
  43. Czytam :)

    Pozdrawiam! :*

    OdpowiedzUsuń
  44. cudowny rozdział !! nie moge doczekać sie nexta

    OdpowiedzUsuń
  45. supeer <;-) najlepszy blog

    OdpowiedzUsuń
  46. Mel jest fałszywa ! mam nadzieje że harry ją wyrzuci

    OdpowiedzUsuń
  47. Świetne.
    http://presuming-harrystyles.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  48. Boskie boskie ale kiedy next? :D
    A tak wgl to super by bylo gdyby na tej sesji Harry otworzył się przed Lizzy.
    Chociaż pewnie stanie się coś najmniej spodziewanego XD

    /Zuz

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy

Dla czytelników (ważne)